Piękny rejon. Spektakularne widoki, bardzo przyjaźni ludzie, dobre jedzenie i tanio. Nawet BARDZO. Można więc szaleć, a i tak nie wyda się za dużo. Wiatry naszą zimą umiarkowane, woda bardzo ciepła (28 st.) ale mniej przejrzysta niż na Karaibach, choć im dalej od lądu stałego tym jest lepiej. Podbudowujący jest fakt, że ten rejon jeszcze niedawno zniszczony przez tsunami, znów tętni życiem. O tragedii przypominają znaki informujące o drodze ewakuacji w razie trzęsienia ziemi.