Witam,
właśnie skończyliśmy 12 dniowy rejs po Azorach. Pierwsza połowa maja to idealny czas na te wyspy. Jest już ciepło, dobrze wieje i jest jeszcze przed sezonem turystycznym.
Generalnie Azory to inny świat, gdzie komercyjna turystyka jeszcze nie opanowała tak dobrze tego zakątka świata. Miejsce nie skażone żadnym poważnym przemysłem, czystość wód obfituje w dziewiczą faunę i florę. Tylko tam w odległości 20 -30 m od jachtu wypłynęły dwa wieloryby, które trysnęły fontanną wody i przecięły nam kurs – dosłownie na wyciągnięcie ręki. Delfiny codziennie płynące razem z nami to rzecz powszechna. Tuńczyki same wskakiwały do kokpitu tj. były łowione z jachtu . PO PROSTU BAJKA.
No i nasz skipper. Adam. Miałem już okazję z nim pływać . Jeszcze raz potwierdził swój profesjonalizm. Choć pływanie na tym akwenie nie należy do łatwych i bezpiecznych ze względu na zmienność pogody i wielkość akwenu, to z Adamem masz pewność ,że wszystko pójdzie dobrze. Pływanie z nim to czysta przyjemność. I co jest jeszcze ważne – on ma po prostu szczęście. Spotkanie z wielorybami w tak bliskiej odległości to może przypadek ale to płynąc z Adamem mogliśmy tego doświadczyć. A poza tym Adam to wspaniały kompan do takich podróży.
Więc podsumowując : Wszystkim polecam Azory a z Adamem Madejem zwłaszcza.
Co do tych wielorybów to dołączyłbym film jak to z nimi było naprawdę ( nagrany zwykłym smartfonem ) ale jego pojemność przekracza 50 Mb i pocztą nie przejdzie. Chętnie go wam prześlę . Podajcie email dla którego utworzę łączę na Dropboxie i wtedy można go będzie obejrzeć
Specjalne podziękowanie dla Blue-Sails za sprawne zorganizowanie czarteru jachtu.
Pozdrawiam,
Paweł Stanek