Pracowaliśmy sumiennie cały weekend 28-30 czerwca 2019. A nie ma to jak spędzić weekend w Brukseli! Polecieliśmy tam na zaproszenie Dream Yacht Charter – największej firmy czarterowej na świecie. Było to spotkanie najlepszych brokerów tej firmy i my tam byliśmy ekhm… ekhm…
Pierwszy dzień przeznaczyliśmy na zobaczenie tego ważnego dla Europy miasta, znanego z Europarlamentu, czekolady i … chłopca sikającego do fontanny.
Umówmy się – dobrą czekoladę mamy też u nas, a chłopiec… No cóż, Kopenhaga ma syrenkę, my też, a Bruksela ma sikającego chłopca. Także tak…
Wieczorem bankiet i rozmowy, rozmowy, rozmowy…
Następnego dnia, w pięknych okolicznościach przyrody, w hotelu Dolce La Hulpe, mieliśmy okazję dowiedzieć się więcej o planach Dream Yacht Charter na kolejny rok i następne. O ich produktach i usługach.
Zaprezentowany został nowy jacht Sun Loft 47, stworzony specjalnie dla Dream Yacht Charter i przy ich czynnym udziale. Pamiętacie jacht Atoll 6 czy inaczej Dufour 50? Niebawem napiszemy o tym nowym modelu więcej.
EDIT: wpis o Sun Loft 47 już jest TUTAJ
Bezcenne okazały się przede wszystkim rozmowy w kuluarach z innymi brokerami z Europy. Chętnie dzielili się wiedzą i doświadczeniem, jak również obawami dotyczącymi legislacji w naszym segmencie rynku.
To był bardzo intensywny dzień. Po prezentacjach miejsce miały warsztaty, czyli zajęcia w podgrupach.
Maciej uczestniczył w „Operations”, czyli warsztatach dotyczących ujednolicania obsługi we wszystkich bazach Dream na świecie. Co jest zmieniane, na co jest zwracana uwaga, jakie są plany i sugestie brokerów.
Ja wybrałam warsztat „Cabin Charter” dotyczący rejsów organizowanych przez Dream na „wypasionych” katamaranach, w których można uczestniczyć wykupując kabinę.
Mieliśmy okazję poznać wspaniałych i bardzo doświadczonych ludzi.
Efekty warsztatów zobaczycie niebawem. Pracujemy pełną parą nad przetwarzaniem danych 😉 co latem nigdy nie jest łatwe, gdy kusi rower, łąka, jezioro czy las obok…
W dzisiejszych czasach, gdzie wszystko można znaleźć w internecie, prawdziwą wartością okazały się spotkania na żywo i wymiana doświadczeń w zwykłej ludzkiej rozmowie face to face. To był bardzo intensywny weekend.
A tak przy okazji nauczyliśmy się grać w boule! 🙂
ekspert ds. niezapomnianych widoków