10 problemów, które mogą pojawić się na czarterze

… ale nikt nie chce Ci o nich powiedzieć.

1. Nie ma WiFi
2. Śmierdzi z toalety
3. Zablokowana kaucja
4. Duszno w kabinach/małe okna/brak klimatyzacji/piętrowe kabiny
5. Brak materacy do opalania (na zdjęciach były)
6. Klimatyzacja tylko w salonie lub tylko na kablu
7. WC manualne, a nie elektryczne
8. Za mały silnik do pontonu
9. Za mało miejsca w kabinach/łazienkach
10. Małe lodówki, brak zamrażalniki

Jesteśmy szaleni! Piszemy o problemach gdy każdy chce ich unikać 😉 Niepisanie o problemach nie spowoduje jednak, że one znikną z naszego czarterowego życia. Zebraliśmy takie, które mogą pojawić się na czarterze, z którymi sami się zetknęliśmy lub nasi klienci. Przeczytaj. Może dzięki temu lżej Ci będzie podejmować decyzje, lub będziesz wiedzieć na jakie rzeczy bardziej zwrócić uwagę.

Problem z WiFi na jachcie

W naszym dogłębnie scyfryzowanym świecie brak WiFi, to rzeczywiście może być problem. Czasem nie da się ugotować bez dostępu do internetu ;D

W Europie, a właściwie w Unii Europejskiej, każdy posiadacz telefonu ma pewien zasób danych do wykorzystania, więc kupowanie dostępu do WiFi na jachcie nie zawsze ma sens. Chyba, że codziennie ciągniesz film z Netflixa, wtedy może Ci danych nie wystarczyć. Aktualnie, znakomita większość armatorów udostępnia WiFi na jachcie bez dopłaty, ale z limitem danych.

Zanim rozpętasz armagedon sprawdź ile danych masz do wykorzystania w ramach swojego abonamentu. Jeżeli ta kwestia jest dla Ciebie bardzo istotna, to przed wyjazdem sprawdź czy możesz dokupić pakiet danych na dany region albo czy armator udostępnia WiFi i ile danych.

Problem ze śmierdzącą toaletą

To jest bardzo…hmmm… śmierdzący temat. Czasem nawet na nowym jachcie takie wątpliwe atrakcje się zdarzają. Przyczyn może być wiele.

Nie zawsze jest to niefrasobliwość armatora i kiepski serwis jachtów. Czasem są to wady fabryczne, które ujawniają się dopiero po jakimś czasie (powolne rozszczelnienie się instalacji). A zdarza się, że to sam klient zapomniał opróżnić zbiornika na fekalia… także tak.

O ile z pierwszym przypadkiem można wojować, reklamować i dochodzić swego, w drugim przypadku można jedynie pomstować na jakość wypuszczanego sprzętu z fabryki, o tyle w trzecim no cóż… sprawa jest jasna.

Problem z zablokowaną kaucją

Kaucja, czyli Twoje pieniądze dane w zastaw na pokrycie kosztów ewentualnych zniszczeń. Często nie jest to pełna kaucja, czyli 3-4-5, a nawet 9 tys. EUR, ale jej część (tzw. kaucja szczątkowa). Nie mniej jednak nawet 600 EUR było nie było, nie rośnie na drzewie, więc też boli jak zabiorą.

Kiedy mogą zabrać kaucję?

Gdy coś urwiesz, zepsujesz, zgubisz. Armator policzy wedle stawek po jakich musi daną rzecz kupić lub naprawić. Może się zdarzyć, że zabrania zostanie cała kaucja.

Zdarza się, że człowiek od armatora, oddający Wam jacht na check-in, nie będzie tym samym co przy przejęciu jachtu na check-out.

Poza tym trzeba pamiętać, że to są tylko ludzie. Armator (jako firma) może mieć dobrą opinię, ale dana osoba mogła zostać dopiero zatrudniona, więc jeszcze nie do końca sprawdzona i… kombinuje. Dlatego nie należy dać się zwieść szybkim check-in, tylko sprawdzić samemu wszystko to co możliwe.

A co jeśli nie mogę sam* sprawdzić żagli w porcie (za bardzo wieje) albo dna jachtu?

My mamy taki zwyczaj, że zaraz po wypłynięciu z portu rozwijamy żagle i jeżeli coś nas niepokoi, to dzwonimy do armatora. Jeśli wada nie jest duża, to robimy zdjęcia i wysyłamy sms do armatora lub/i nagrywamy filmik. To samo z dnem jachtu. Na najbliższym postoju w zatoce nurkujemy i sprawdzamy. Jeżeli nie mamy możliwości zrobienia zdjęć czy filmów pod wodą, to jeżeli coś się nam nie spodoba, opisujemy w smsie do armatora.

Musisz mieć świadomość, że jeżeli coś jest uszkodzone nie z Twojej winy, a Ty czekasz z poinformowaniem armatora do końca czarteru i przy check-out twierdzisz, że to nie Ty, to raczej słaba opcja i nikt Ci nie uwierzy. Wszystko należy zgłaszać od razu.

Z nami kontaktujesz się jeżeli armator nie odbiera telefonów, albo masz problem z dogadaniem się. Wtedy my zgłaszamy sprawę.

W niektórych krajach np. w Grecji czy we Włoszech, kaucja jest odblokowywana nie w dniu skończenia czarteru (jak być powinno), ale 3-4 tygodnie po. Czemu tak jest nie wiem i raczej jest to raczej kwestia banków.

Problem z wentylacją w kabinach

No cóż… można by powiedzieć, że jacht, to jacht i jest jak jest, ale… Czasem zdarzają się takie konstrukcje, które mają słabą wentylację z założenia. Po prostu rozplanowanie kabin nie pozwala na umieszczenie większych okien lub większej ich ilości.

Taki np. Lagoon 50, w wersji 5 i 6 kabinowej, w środkowych kabinach ma okna wychodzące do… salonu, nie na zewnątrz. Lagoon 52 w kabinie piętrowej ma tylko jedno malutkie okienko nad górną koją. Z kolei Bali 4.5 w kabinach rufowych, ma tak małe okienka, że ciężko to nazwać wentylacją.

Na szczęście w tropikach, ale i coraz częściej na Śródziemnym można zobaczyć w kabinach… nie, nie klimatyzację, ale wiatraczki. To jest mega fajna sprawa. Lepsza nawet od klimy, przynajmniej moim zdaniem.

Problem z brakiem materaców/poduszek w kokpicie

A na zdjęciu były! Pamiętaj, że zdjęcia, którymi posiłkujemy się w propozycjach wysyłanych do Ciebie, to bardzo często zdjęcia stoczniowe, pokazujące najbardziej wypasioną wersję, a nie zdjęcia rzeczywistych jachtów.

A co jeśli to były rzeczywiste zdjęcia, a poduszek nie ma?

Pewnie je zwiało. Nie żartuję. Czasem jest tak, że klienci odczepiają materace i kładą je na dziobie, po czym idą zrobić sobie drinka, wracają, a materaca nie ma. Ups.

Czasem, jest tak, że to są zdjęcia jachtów z początku ich „kariery”, a poduszki w trakcie się zużyły i nie zostały zamówione nowe. Inna opcja może być taka, że poduszki są, ale trzeba za nie dopłacić, tzw. opcja dodatkowa.

Jeżeli jest to dla Ciebie bardzo ważna kwestia, to zaznacz taką informację przy zapytaniu o jacht. Doprecyzujemy czy poduszki są czy nie.

Nie zmienia to również faktu, że na czarterze przed Tobą poduszki mogły być, a na Twoim już ich nie ma (to ten klient co poszedł zrobić sobie drinka) i armator nie zdążył ich domówić.

Problem z klimatyzacja na katamaranie

Sama klimatyzacja problemem nie jest, no chyba że nie działa w ogóle, a powinna. Jak zawsze w takim przypadku usterkę należy zgłosić OD RAZU armatorowi. Jeżeli jest to możliwe umówiony zostanie technik, jeżeli będzie to grubsza sprawa, to pewnie armator zaproponuje rekompensatę.

Problem z klimą może być na przykład taki, że jak już działa, to można jej używać wyłącznie będąc podłączonym do prądu na zewnątrz, czyli w marinie lub ewentualnie w porcie miejskim, w którym dostępne są słupki z elektrycznością i wodą.

Inną rzeczą może być też to, że armator pisze w liście wyposażenia, że klimatyzacja jest, ale już nie dopisał, że… jest ona tylko w salonie, a w kabinach nie.

I znów, jeżeli jest to bardzo, bardzo ważne dla Ciebie, daj nam znać, a my dopytamy jak to jest z tą klimą.

WC manualne, a nie elektryczne

Manualne WC jest powszechne, ale elektryczne coraz częściej wchodzi na salony… eee tzn. do jachtowych łazienek.

Jedni lubią pompowanie i ten dreszczyk oczekiwania cofnie się czy nie, innych przyprawia o palpitację serca każda wizyta w toalecie.

Elektryczne toalety trochę przypominają domowe, bo to guzik się wciska i już. Nie do końca jednak, bo to nie jeden guzik, ale trzy: żeby napełnić wodą, żeby wypuścić wodę i trzeci, który robi dwa w jednym.

Toalety elektryczne są bardzo głośne, więc jeżeli załoga często chodzi na nocne siku, albo na „dwójkę”, to raczej nie będzie ciszy nocnej. Nie zawsze jednak komfort ciszy jest ważniejszy od komfortu korzystania z WC.

Toalety elektryczne to nie jest jeszcze standard, więc jeżeli do tej pory tak się zdarzyło, że żeglował*ś na jachcie z elektrycznym WC i przyjęte zostało przez Ciebie milczące założenie, że tak jest zawsze, to… możesz się zaskoczyć przy kolejnym czarterze.

Daj nam znać jeżeli zależy ci na takim wyposażeniu jachtu.

Pamiętaj, że toaleta zapchana papierem toaletowym (którego NIE WOLNO! do niej wrzucać) nie podlega reklamacji. Poza tym odetkanie jej to naprawdę g*wniana robota i niestety kosztowna.

Problem z za słabym silnikiem do pontonu

Jeżeli miał*ś zamiar ciągnąć narciarza, a prześcigają Cię pontony na wiosłach, to rzeczywiście może to być frustrujące. Najmniejszy silnik do pontonu jaki może Ci się trafić domyślnie to 2kM. To taka moc żeby przy braku zafalowania nie stać w miejscu. W większości przypadków są to jednak silniki 5kM.

Armatorzy mają czasem do wynajęcia silniki mocniejsze 15/20/25kM za dodatkową opłatą oczywiście. Takim silnikiem można już pociągnąć dzieci na kółku, albo się powygłupiać. Albo jak w przypadku naprawdę dużych kotwicowisk na Karaibach, nie płynąć do jachtu pół dnia.

Problem z ilością miejsca w kabinach/łazienkach

Kabiny na katamaranach różnią się od siebie. Dziobowe są zazwyczaj mniejsze niż rufowe, ale nie koniecznie. Są modele, które mają wszystkie kabiny równorzędne. Wspominam tu o standardowych katamaranach z czterema kabinami. Upchnięcie piątej czy szóstej kabiny zawsze wiąże się z jej niedoskonałością (choć nie zawsze!).

Jeżeli jadą 4 pary dorosłych osób, i to raczej rosłych, to warto wziąć pod uwagę katamarany, które oferują więcej przestrzeni.

Co do łazienek… no cóż. Jak wygląda łazienka na katamaranie? Prawie jak w samolocie 🙂 Zazwyczaj jest to wc z umywalką i wyciąganą słuchawką prysznicową (która w normalnym położeniu robi za kran). Jak chcesz wziąć prysznic w łazience, to lejesz wodą po wszystkim. Na niektórych modelach katamaranów łazienki mają wydzieloną strefę prysznica.

My prywatnie, w łazienkach wewnątrz jachtu korzystamy tylko z wc, bo prysznic bierzemy na rufie po wyjściu z morza. Jeżeli wzięcie prysznica na rufie jest dla ciebie krępujące lub niewystarczające, to zwróć uwagę na wielkość łazienek przy wyborze jachtu.

Problem z za małą lodówką i brakiem zamrażalnika

Trzeba pamiętać, że jacht to jednak nie dom. Co prawda na katamaranach Bali są lodówki side by side, ale w pozostałych modelach występują raczej typowe jachtowe urządzenia.

Te typowe nie są niestety super wygodne w użytkowaniu. Przypominają raczej wielką komorę z uchylnym wiekiem i niewielkimi półeczkami wewnątrz, albo lodówki podblatowe, które nie grzeszą pojemnością.

Zamrażalnika zazwyczaj nie ma, albo może to być taka półeczka z uchylną klapką gdzie jest trochę chłodniej niż w lodówce… Tak to po prostu jest.

Oczywiście, że pojawiają się nowe rozwiązania, wygodniejsze, bardziej energooszczędne itp. No ale umówmy się, w domu też nie wyrzucasz lodówki tylko dlatego, że pojawił się nowy model…

Summa summarum jeżeli na jachcie nie ma pojemnej lodówki, to piwo będziesz musiał* wstawiać do schłodzenia partiami 🙂

————————————————

Problemy mogą być również inne, jak to w życiu, nie sposób wymienić wszystkich. Zasadą powinno być to, że katamarany oddawane są do użytku sprawne i czyste. Różnie to jednak wychodzi. Mimo że dokładamy wszelkich starań, żeby nie współpracować z armatorami, którzy są na bakier jakością sprzątania i serwisowania, to życie pisze swoje scenariusze. Proponujemy takie niedoskonałe jachty, bo nie ma już innych, bo te są tańsze niż te od lepszego armatora, bo jest to jedyny w danym miejscu armator itd. itp.

Zawsze jednak służymy pomocą w wyborze odpowiedniego jachtu, a na miejscu w kontakcie z armatorem, nieba byśmy Ci przychylili, ale nie na wszystko mamy niestety wpływ.

Jeżeli chcesz dopasować katamaran do swoich oczekiwań to…